sty 07 2004

Dwa wierszyki mojego autorstwa, cieniutkie...


Komentarze: 0

Zegar.

A ty ciągle klamiesz

Oszukujesz się ze wszystko jest w pozadku

Spójz na siebie, pomiocie ludzki

Wszystko się spierdoliło, a ty tego nie widzisz

 

A zegar twojego zycia wciąz tyka

Niepowstrzymany, pokazuje czas do konca

Nic nie zrobisz aby powstrzymac nieuniknione

Koniec jest bliski i zaraz po ciebie przyjdzie

 

A ty ciągle klamiesz

Oszukujesz się ze wszystko jest w pozadku

Spójz na siebie, pomiocie ludzki

Wszystko się spierdoliło, a ty tego nie widzisz

 

Zamknięty w czterech scianach swojego obłakania

Widzisz tylko to, co sam namalujesz w wyobraźni

Dookola ciebie jest pustka

Czy to do ciebie nie dociera

 

A ty ciągle klamiesz

Oszukujesz się ze wszystko jest w pozadku

Spójz na siebie, pomiocie ludzki

Wszystko się spierdoliło, a ty tego nie widzisz

 

A zegar wciąż tyka, pierdolony sluga przeznaczenia

I jedyne co słyszysz to tykanie

Wskazówka niepowstrzymana porusza sie po cyferlbracie

Teraz wiesz, ze nic jej nie postrzyma

 

A ty ciągle klamiesz

Oszukujesz się ze wszystko jest w pozadku

Spójz na siebie, pomiocie ludzki

Wszystko się spierdoliło, a ty tego nie widzisz

 

Tik tak tik tak tik tak, pierdolone

Dżwieki, ktore cię zabijają

Zobacz jak bliski jest koniec

Tik tak tik tak tik tak

 

 

 

Obłęd

Pierdolę prawo, pierdolę zasady moralności

Robię to na co mam ochotę, rozpalam płomień

Aby rozswietlił ciemności zakazów

Na środku tej pojebanej krainy stoję

Stoje i krzycze o wolności

 

Satysfakcja z niszczenia wszystkiego

Co zbudowali opętani zakazami

Nie ma świetosci, nie ma moralności

Wysmarowany krwia sędziow i policjantów

Tańczę na grobie cywilizacji zakazow

 

Osaczony przez tony bezsensownych praw

Widzę jak sędziowie wyciagaja swoje tłuste lapy

Maszyna sprawiedliwośći chce mnie zniewolić

Popierdolony system popierdolonego kraju

Modlę się o atomowa zagladę

stypens : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz